Pozostając w świątecznym klimacie, chciałam jeszcze Wam pokazać inne upominki, które również powędrowały pod choinkę :) Tildowy ślimaczek-śpioch:
W ramach szybkich robótek - podkładka pod nadgarstek, wg kursu Ani:
Oraz rozbrykany konik, własnoręcznie uszyty przez moją koleżankę:
Prawda, że uroczy? :)
cieszę się, że moja skromna karteczka Ci się spodobała :). Ślimak i konik rozbroiły mnie na łopatki :).
OdpowiedzUsuńPiękna kartka!:)
OdpowiedzUsuńŚlimaki uwielbiam, a Twój jest taki uroczy:)
Przyznam, że koleżanka też ma talent i niesamowite poczucie humoru:)
Pozdrawiam cieplutko:*
ślimak ma na imie Tomek :) :*
OdpowiedzUsuń