Polarowo - włóczkowy kocyk: gotowy! Trochę trwało to szydełkowe krążenie po biało - zielonym kwadracie, a efekty oceńcie sami :)
Po przerwie wracam do robienia na drutach, bo jakoś brakuje mi tego sympatycznego dzwonienia, którego brak przy szydełku. Na pewno Ci, którzy dziergają na drutach, wiedzą o co mi chodzi :) Niżej zdjęcie moich włóczkowych planów na zbliżające się jesienne wieczory. Uwielbiam te włóczki mieniące się kolorami. Jeszcze chwilę temu robiłam kocyk, a już trzymam na kolanach następną robótkę :)
Zabieram się do dziergania!
Pozdrawiam :)
Piękny kocyk! Ciekawe jaka drutowa robótka powstanie:)
OdpowiedzUsuńŚliczny:) Pamiętam o Tobie i myślę ciepło:)
OdpowiedzUsuń