Na początku chciałabym bardzo podziękować wszystkim, którzy do tej pory zapisali się na moje candy-wymiankę :) Bardzo cieszy poznawanie Waszych blogów i podziwianie twórczości. Lista na candy-wymiankę jest wciąż otwarta więc ZAPRASZAM wszystkich chętnych serdecznie :)
W tym roku świąteczne prezenty zamierzam zrobić sama, więc wraz z początkiem października, ruszyła pracownia Mikołajowa :) Dla chrzestnego - myśliwego powstały podkładki decoupage (w zeszłym roku był leśny obrazek), które wymagają jeszcze ostatniego szlifu w postaci lakierowania. Parostek (róg koziołka), który jest uwieńczeniem pudełka na podkładki, znalazłam podczas tegorocznego grzybobrania :)
Podkładki zostawiam Waszej ocenie i biegnę zajrzeć na Wasze blogi :)
Podkładki super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
prześliczne podkładki, a jaki oryginalny motyw! super!
OdpowiedzUsuńgdybym była myśliwym piałabym z zachwytu! ale nawet moim okiem nie-myśliwego są super!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu podkładki są przepiękne, jestem nimi oczarowana, super prezent :).
OdpowiedzUsuńPo prostu śliczne.
OdpowiedzUsuńMasz pomysł! Na pewno sprawisz tym prezentem dużo radości:)
OdpowiedzUsuńPodkładki bardzo ładne. Wujek na pewno się ucieszy z takiego prezentu :))
OdpowiedzUsuńo kurcze jakie piękne! jestem oszołomiona!
OdpowiedzUsuńFAjne te podkładki. Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuń