Trochę wpadłam w wir tzw. dorosłości i na drodze łańcucha przyczynowo-skutkowego, kompletnie zaniedbałam mój blogowy światek. Inną przyczyną jest fakt taki, że zapisałam się na tyle wymianek, że wszystko, mimo, że gotowe, jeszcze nie może ujrzeć światła blogowego :)
Dlatego dzisiaj tylko, a może właśnie aż :) metryczka z okazji narodzin Maluszka:
Pozdrawiam serdecznie i już biegnę nadrabiać blogowe zaległości! :)
Aniu metryczka jest przesłodka :), będzie super pamiątką :)
OdpowiedzUsuńPiękna metryczka dla Kacperka:) Będzie niesamowitą pamiątką:)
OdpowiedzUsuńA ja ciągle podziwiam Twoje prace.
OdpowiedzUsuńPrześliczna! Niesamowita precyzja;)) Zazdroszczę cierpliwości. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń